Ostatni tydzień września na rynku paliw upłynął pod znakiem symbolicznych spadków cen. Coraz wyraźniej zmniejsza się różnica między cenami benzyny i diesla.
W porównaniu z rokiem ubiegłym cena detaliczna benzyny jest 22 gr./l wyższa. Olej napędowy średnio kosztuje 4,34 zł/l, 3 gr./l mniej niż przed tygodniem i 65 gr./l więcej w porównaniu z rokiem ubiegłym. W ostatnim okresie coraz wyraźniej widać zmniejszenie różnicy między cenami benzyny i diesla. Jeszcze przed rokiem o tej porze benzyna na stacjach była 63 gr./l tańsza od diesla. Obecnie różnica ta kształtuje się na poziomie 20 gr./l i bardzo prawdopodobne, że zmniejszy się do 10 gr./l.

Duże znaczenie będzie miał przebieg tegorocznej zimy. Jeśli sprawdzą się prognozy zakładające dłuższą i mroźną zimę, wówczas różnica cen benzyn i diesla ulegnie dalszemu zmniejszeniu ze względu na związany ze złymi warunkami pogodowymi spadek popytu na benzyny i wzrost konsumpcji oleju opałowego. Pamiętać musimy, że jeszcze w wakacje 2008 roku olej napędowy na stacjach był droższy od benzyny, a w chwili obecnej na giełdach paliw diesel ponownie jest droższy niż benzyna - po raz pierwszy od stycznia 2009. W Polsce benzyna w porównaniu z olejem napędowym jest obciążona wyższymi o 38 gr./l podatkami pośrednimi (akcyza i opłata paliwowa), stąd wyższe ceny benzyn na stacjach.
Średnia detaliczna cena LPG wzrosła natomiast w ubiegłym tygodniu 1 gr./l do poziomu 2,27 zł/l. Autogaz może drożeć nadal i późną jesienią lub zimą możemy zapłacić 5-10 gr./l więcej. W porównaniu z rokiem ubiegłym LPG jest 19% (40 gr./l) droższy.

Biorąc pod uwagę niewielkie zmiany hurtowych cen paliw w ubiegłym tygodniu, kolejne dni nie powinny przynieść większych zmian cen paliw na stacjach. Przed drożejącą ropą naftową chroni nas umacniający się złoty.

Ceny ropy Brent w Londynie kontynuują marsz w kierunku 84 dolarów. W piątkowy poranek rynek jest już blisko ostatnich szczytów i silnych oporów na poziomie 83,60 dolarów z kwietnia tego roku. Ropa może przebić poziom 83,60 dolarów, jeśli piątkowe dane na temat wartości wskaźnika ISM dla amerykańskiego przemysłu okazałyby się dużo lepsze od oczekiwań. W najbardziej optymistycznym scenariuszu ceny ropy Brent mogłyby osiągnąć poziom 86 dolarów. Należy zwrócić uwagę, że ostatni wzrost cen ropy ma charakter wykładniczy, co na pewno po części świadczy o jego spekulacyjnym charakterze. Jeśli rzeczywiście cenom ropy udałoby się osiągnąć poziom 86 dolarów, wówczas może czekać nas szybki spadek cen i powrót w okolice 78-80 dolarów.

Źródło: http://nafta.wnp.pl/zmniejsza-sie-roznica-cen-benzyny-i-diesla,121186_1_0_0.html