<b>Odpowiadając na wystąpienie Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego do premiera Donalda Tuska w sprawie utrzymania mechanizmów wsparcia dla paliw zawierających biokomponenty, wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska potwierdziła wcześniejsze informacje, że Ministerstwo zamierza zaproponować zniesienie ulgi akcyzowej dla paliw zawierających biokomponenty. Jako że w chwili obecnej praktycznie wszystkie sprzedawane na polskim rynku paliwa zawierają do 5% biokomponentów, na skutek likwidacji ulgi cena litra paliwa wzrośnie średnio o 5-7 groszy.
Dodając do tego jeszcze planowany wzrost ceny z tytułu wzrostu stawki podatku VAT o kolejne 4 grosze na litrze łatwo wyliczyć, o ile zmniejszy się zasobność portfeli Polaków.</b>

W opinii POPiHN utrzymując ulgi akcyzowe na paliwa z biokomponentami, a więc paliwami, z których wszyscy korzystamy, wzrost cen można zdecydowanie ograniczyć.
Jednocześnie minister Strzelec-Łobodzińska zapowiedziała utrzymanie ulgi akcyzowej na biopaliwa. W polskich warunkach praktycznie dotyczy to wyłącznie paliwa B100, przeznaczonego do napędu silników dieslowskich. - Ze względu na zastrzeżenia producentów pojazdów krąg odbiorców tego paliwa jest bardzo ograniczony. W celu uniknięcia absurdalnie wysokich, najwyższych w Unii Europejskiej kar za niezrealizowanie obowiązku wprowadzania biopaliw do obrotu (Narodowy Cel Wskaźnikowy), firmy paliwowe zmuszone są wprowadzać B100 na polski rynek po zaniżonej cenie, co sprzyja spekulacyjnej grze rynkowej i zakłóca europejski rynek biodiesla - twierdzi Leszek Wieciech, dyrektor generalny POPiHN.

- POPIHN wielokrotnie wskazywał, że przyjęta w Polsce koncepcja wprowadzania biopaliw prowadzi w ślepą uliczkę, nie służy polskiej gospodarce i konsumentom, nie uwzględnia też stanowiska Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), zalecającego stosowanie paliw zgodnych z normami europejskimi - przypomina Wieciech.

Jego zdaniem ograniczenie ulg akcyzowych wyłącznie do biopaliw spowoduje dalsze pogłębienie obecnej patologicznej sytuacji. - Jednocześnie warto podkreślić, że Polska pozostaje jedynym państwem Unii Europejskiej, w którym wciąż nie został dopuszczony do sprzedaży olej napędowy B7, będący od października 2009 roku standardowym paliwem w UE. Wprowadzenie B7 na rynek pozwoliłoby znacząco ograniczyć wzrost cen paliw - zauważa dyrektor generalny POPiHN.

Źródło: http://nafta.wnp.pl/popihn-paliwa-podrozeja-nawet-o-11-groszy-na-litrze,116342_1_0_0.html