Pojazdy z alternatywnymi źródłami zasilania (hybrydowe, elektryczne) w polskich przedsiębiorstwach nadal traktowane są jak ciekawostka, a nie jak realne rozwiązanie problemów związanych z redukcją kosztów obsługi floty.
Wniosek taki dostarcza badanie przeprowadzone przez Corporate Vehicle Observatory wśród osób decydujących o flotach samochodowych w przedsiębiorstwach.

Wynika z niego, że w perspektywie trzech najbliższych lat polskie firmy w bardzo małym stopniu biorą pod uwagę rozbudowę taboru o pojazdy z alternatywnymi źródłami zasilania. W tym okresie, według opinii badanych fleet managerów, struktura floty pod względem typu silnika będzie kształtowała się następująco: 77 proc. aut - z tradycyjnym silnikiem spalinowym, 20 proc. - z zasilaniem hybrydowym oraz 3 proc. - z napędem elektrycznym.

Ankietowani odpowiadali, że głównym powodem małego zainteresowania autami z nowymi napędami są kłopoty z dostosowaniem pojazdu do potrzeb firmy (44 proc. badanych) oraz obawy o żywotność i mały zasięg samochodów z silnikami elektrycznymi (25 proc.). Na dalszych miejscach plasują się: dostępność do serwisu oraz możliwość zawarcia kontraktu z pełną obsługą techniczną.

Ankieterzy CVO zapytali również polskich fleet managerów, jakie czynniki mogą wpłynąć zachęcająco na rozwój flot z innym napędem niż spalinowy. Aż 61 proc. z nich wskazało na niższe koszty eksploatacji pojazdów z zasilaniem alternatywnym. Na drugim miejscu respondenci wskazali dopłaty rządowe do aut z napędem elektrycznym. Trzecim pod względem znaczenia czynnikiem, który może pozytywnie wpłynąć na rozwój floty z zasilaniem hybrydowym lub elektrycznym, jest wygoda użytkowania (21 proc. odpowiedzi).

Źródło: http://motoryzacja.wnp.pl/pojazdy-z-napedem-elektrycznym-nie-dla-polskich-flot,142057_1_0_0.html