Maszynowe dylematy
Oferta maszyn dla polskiego rolnictwa jest wystarczająca, ale czy rolnicy potrafią je odpowiednio dobrać? Brakuje fachowego doradztwa, niezależnych testów i porównań, brakuje też współpracy między rolnikami i naukowcami - to główne wnioski z debaty która odbyła się podczas targów Agro Show.
"Polskie rolnictwo potrzebuje nowoczesnych maszyn rolniczych" - to tytuł debaty, która odbyła się trzeciego dnia targów Agro Show. To pierwsze tego typu spotkanie w historii targów, w którym udział wzięli przedstawiciele świata nauki, przemysłu maszynowego oraz rolnicy.
Poszczególne panele debaty rozpoczynał rozpoczął prof. Ryszard Hołownicki z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach, który w formie przedstawił podstawowe problemy dotyczące wyposażenia gospodarstw maszyny. Część dyskusyjną prowadziła Joanna Warecha z Telewizji Polskiej.
Uczestnicy dyskusji zgodnie twierdzili, że oferta maszyn w Polsce jest bardzo duża. Jest jednak duża rozbieżność cenowa w danych grupach maszyn i pojawia się problem, co wybrać żeby nie przeinwestować, a z drugiej strony uchronić się przed kiepską jakością konstrukcji urządzenia.
- Dostępna dzisiaj oferta maszyn jest wystarczająca, a nawet przerasta oczekiwanie rolników. Widać to choćby po odbywającej się tutaj wystawie - stwierdził Wojciech Szejner z gospodarstwa w Wyszynach. - W pierwszej kolejności w zakupie sprzętu dla rolnika liczy się jakość. Co z tego, że maszyna będzie tania, jak będzie w tym najbardziej gorącym okresie się psuła. Wtedy stanie się ona najdroższą maszyną. Tańsze maszyny kupują właściciele mniejszych gospodarstw - dodał.
Innego zdania był Bogdan Białas, prezes firmy Metaltech Mirosławiec, który uważa, że często decyzje są nieprzemyślane. - Niestety, zdarza się, że rolnicy wybierają daną maszynę tylko dlatego, że sąsiad ma taką. Jest to jeden z elementów wyboru, na szczęście coraz rzadszy. Białas uważa również, że zakup sprzętu powinien być dostosowany do gospodarstwa i często wystarczającym rozwiązaniem jest zakup maszyny tańszej.
- Polskie rolnictwo jest bardzo zróżnicowane. Na pewno rolnicy, którzy nie potrzebują maszyn do najintensywniejszej uprawy mogą kupić tańsze produkty - uważa dr Tadeusz Pawłowski, dyr. Państwowego Instytutu Maszyn Rolniczych w Poznaniu. Jego zdaniem zdarza się problem przeinwestowania, gdzie zakup drogiej, zazwyczaj zachodnie maszyny spotyka się później z problemem drogiego serwisowania.
Problemu przeinwestowania nie widzi Leszek Weremczuk, dyr. ds. marketingu i handlu firmy Expom Krośniewice. - Praca na roli wymaga często bardzo szybkiej reakcji - na zbiór, siew i uprawę, Każdy rolnik musi mieć szereg maszyn, które musi natychmiast wykorzystać - przekonywał.
Maszyny są coraz nowocześniejsze, ale i coraz droższe. Wszyscy uczestnicy debaty zgodzili się jednak, że lepszym sposobem od wspólnego zakupu i użytkowania maszyn przez kilku rolników jest korzystanie z usług innych rolników bądź wyspecjalizowanych firm. - Musimy dążyć do tego, aby użytkowanie maszyn w roku było jak najdłuższe. Nie ma tutaj jednak uniwersalnej metody użytkowania. Przykładem mogą być tegoroczne żniwa, gdzie były bardzo krótkie okresy dobrej pogody. W tym momencie potrzebujemy wręcz "siły uderzeniowej" żeby się uporać z pracą - powiedział Jacek Przybył z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Ze spotkania dało się również wywnioskować, że brakuje fachowego doradztwa w ich odpowiednim doborze. Najszerzej dostępne jest doradztwo samych sprzedawców, których głównym celem jest mimo wszystko jak największy poziom zysków.
Obydwaj właściciele gospodarstw przy zakupie maszyn kierują się szczególnie opiniami kolegów z branży, które użytkują takie bądź podobne.
ODR-y nie spełniają właściwie tego zadania, być może dobrym rozwiązaniem byłoby doradztwo prywatne. - Statystycznie rocznie każde gospodarstwo przeznacza na doradztwo 260 zł. Gdzie te pieniądze? - pyta retorycznie Henryk Święcicki, właściciel gospodarstwa Baborówko. Według Jacka Przybyła, rozwiązaniem mogłoby być większe zaangażowanie organizacji rolniczych, które powinny kreować tematy i zadania dla nauki, a także finansować niektóre badania.
Przedsiębiorcy zgodzili się, że jest coraz lepsza współpraca między nimi, a jednostkami badawczo-naukowymi. Ale jednak współpraca była pełna, niezbędne są również kontakty między rolnikami a konstruktorami maszyn.
Źródło: http://www.farmer.pl
Najnowsze wiadomości
Polska jest największym eksporterem okien i drzwi w UE. A wyniki branży będą dalej rosnąć
Polska jest największym europejskim producentem okien i drzwi, a także numerem 1 pod względem wartości eksportu wśród krajów UE. W 2020 r., mimo szalejącej pandemii Covid-19, rodzima branża okazała się „koronaodporna”. Widać to szczególnie po wynikach eksportu – wynika z analizy publicznego think tanku Polski Instytut Ekonomiczny. Według danych GUS, w 2020 r. wartość eksportu okien i drzwi wyni
Data: 2021-04-02
Robotyzacja w drukarni. Kto może skorzystać z pomocy mechanicznych pomocników?
Bezobsługowe drukowanie i wycinanie o dowolnej porze dnia i nocy – to główne zalety wdrożenia robotów przemysłowych w dziedzinie poligrafii. Jak przekonują eksperci, roboty oznaczają zwiększoną produktywność, znaczną redukcję kosztów produkcji oraz odciążenie pracowników. Kto może skorzystać z ich pomocy? Choć kojarzą się futurystycznie, roboty przemysłowe to wcale nie taki nowy wynalazek. Ich
Data: 2021-03-30
W lutym produkcja przemysłowa wyższa niż przed rokiem
Jak informuje Główny Urząd Statystyczny (GUS), w lutym br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 2,7% w porównaniu z lutym ubiegłego roku. Jak informuje GUS, w lutym 2020 zanotowano wzrost o 4,8% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu ze styczniem br. wzrosła o 4,3%. W okresie styczeń – luty br. produkcja sprzedana przemysłu była o 2,0% wyższa w p
Data: 2021-03-26