Dobrze zamieszać
Żywienie bydła przy pomocy TMR staje się coraz popularniejsze, dlatego na popularności zyskują również wozy paszowe. Zasięgnęliśmy opinii kilku rolników na temat mniej popularnych maszyn – z poziomym systemem mieszania.
Większość producentów paszowozów oferuje modele wyposażone w pionowy system mieszający. Niektóre są jednak wierne starszemu rozwiązaniu z poziomym układem mieszadeł. Przedstawiamy opinie rolników nt. wozów paszowych Kvernelanda, Sgariboldi i Kuhna.
Zmiana marki
Czesław Pisarek prowadzi w woj. dolnośląskim duże gospodarstwo wyspecjalizowane w produkcji mleka. Przez trzynaście lat rolnik użytkował wóz paszowy Sgariboldi. – Maszyna była bezawaryjna, ale jakość mieszania nie była zadawalająca – stwierdza gospodarz. Głównym tego powodem była konstrukcja paszowozu oparta na pojedynczym ślimaku. Z tego powodu pół roku temu nasz rozmówca zdecydował się na zakup nowego wozu paszowego, tym razem z dwoma ślimakami. Wybór padł na maszynę w barwach Kvernelanda – Taarup 614. Rolnik zaczepia go do 120-konnego Ursusa. Według producenta do współpracy z wozem wystarczy ciągnik uzyskujący moc na WOM równą 80 KM. Pisarek wybrał wóz paszowy bez freza. – Składniki wykorzystywane do produkcji TMR są blisko siebie, a plac jest utwardzony, dlatego nie ma problemów z załadunkiem surowców do skrzyni paszowozu. Poza tym trudno byłoby w ogóle wykorzystać frez w moim gospodarstwie. Sianokiszonki produkowane są w postaci bel, a część innych pasz jest zakiszana w rękawie. Brak freza to także niższy koszt zakupu maszyny – mówi rolnik. Pisarek zdradza, że bele sianokiszonki dla łatwiejszego pocięcia i wymieszania rozrywa przy pomocy ładowacza. Do tej pory nie zdarzyły się żadne awarie. Sześciokątne noże nadal są w bardzo dobrym stanie i nie wymagają ostrzenia. Jedynym mankamentem jest brak zapamiętywania przez maszynę składu mieszanki.
W gospodarstwie utrzymywane jest około 400 sztuk bydła. Krowy dzielone są na trzy grupy żywieniowe. Dodatkowe grupy stanowią jałówki i cielęta. Te ostatnie żywione są częściowo paszą pełnoporcjową od czwartego miesiąca życia. Dobrym rozwiązaniem jest kosz zasypowy do dodawania niewielkich ilości pasz takich jak koncentraty czy składniki mineralne. Opcjonalnie zamiast standardowych otworów, do wysypywania paszy mogą być zamontowane taśmy. Ich długość może wynosić od 0,65 do 2 m. Na zakup takiego wozu paszowego trzeba przeznaczyć 93 tys. zł (netto).
Przydatny frez
Robert Świderski z Podlasia od prawie dwóch lat użytkuje wóz paszowy Sgariboldi 14 DF. Jest to maszyna o pojemności 14 m3, wyposażona we frez, który umożliwia pobieranie paszy bezpośrednio z silosu lub pryzmy bez pomocy zewnętrznych urządzeń załadowczych. Dla Świderskiego było to bardzo ważne, bo poszczególne komponenty do mieszania trzeba pobierać z oddalonych od siebie miejsc. Gdyby konieczne było korzystanie z ładowacza, wymagałoby to pracy w dwie osoby lub znacznie przedłużałoby czas przygotowania paszy. Dzięki frezowi czas przygotowania jednej porcji paszy przez jedną osobę wynosi około 30 – 40 minut. – Maszyna spisuje się bardzo dobrze. Dokładność wymieszania paszy nie budzi zastrzeżeń, a paszowozu jak dotąd nie dotknęła żadna awaria – mówi rolnik. Jedynymi czynnościami obsługowymi jest ostrzenie noży, które Świderski przeprowadza raz w miesiącu i wymiana raz w roku filtrów i oleju. Niedługo konieczna będzie też wymiana noży na frezie, bo są już dość zużyte. Jedyną rzeczą, którą rolnik chętnie by poprawił jest ogumienie, a dokładniej jego szerokość. Tegorocznej zimy z powodu zbyt wąskiego ogumienia paszowóz dość często zapadał się w błocie. Maszyna obecnie jest napędzany przez 160-konny ciągnik MF. Według producenta wystarczy jednak ciągnik o mocy 90 KM. Ceny tego modelu paszowozu rozpoczynają się od około 140 tys. zł (netto).
wystarczy 90 KM
Waldemar Jóźwik z Podlasia zajmuje się hodowlą bydła. W wybudowanej 10 lat temu wolnostanowiskowej oborze utrzymuje łącznie 90 sztuk bydła. Po dwóch latach od zakończenia budowy przyszedł czas na zakup wozu paszowego. Wybór padł na produkt firmy Kuhn, głównie ze względu na zaufanie do marki. Rolnik wybrał model Euromix II 1460 z poziomym systemem mieszania. Maszyna ta o pojemności 14 m3 nie posiada freza, ale zdaniem rolnika w przypadku jego gospodarstwa jest on zbędny. Sianokiszonka jest produkowana w belach. Frez byłby przydatny jedynie w przypadku kukurydzy, którą u Jóźwika zakisza się na pryzmie. Maszyna współpracuje z 92-konnym Zetorem Forterra, co jest zgodne z minimalnymi zaleceniami producenta co do mocy ciągnika. – Jakość mieszania jest bardzo dobra, nawet komponenty dodawane w małych ilościach są dobrze rozprowadzone w całej mieszance – twierdzi rolnik.
Mieszanie odbywa się przy pomocy dwóch przeciwbieżnie obracających się ślimaków, standardowo napędzanych przez łańcuchy. Maszyna standardowo wyposażona jest elektryczny układ sterujący, który jest przystosowany do ewentualnej późniejszej rozbudowy maszyny np. o przenośniki taśmowe. Załadunek i mieszanie paszy trwa zwykle około pół godziny. Stado krów podzielone jest na trzy części. Według wyliczeń rolnika zastosowanie TMR w żywieniu bydła spowodowało wzrost średniej wydajności o około 450 l w ciągu roku od krowy. Koszt zakupu wozu paszowego Kuhn to prawie 144 tys. zł (netto).
Podsumowanie
Wszystkie przedstawione wozy paszowe spełniały swoją funkcję bez zbędnych przestojów spowodowanych awariami. Jakość mieszania paszy również została oceniona przez rolników bardzo dobrze. Zdecydowanie najtańszy w naszym zestawieniu okazał się wóz Kvernelanda. Był on o ponad 50 tys. zł tańszy niż porównywalny produkt Kuhna. Wysoką cenę paszowozu Sgariboldi można natomiast wytłumaczyć wyposażeniem go we frez, dzięki czemu nie jest konieczny drugi ciągnik z ładowaczem.
Niezależnie od wyboru marki zakup wozu paszowego może okazać się bardzo opłacalny. Zdaniem rolników żywienie TMR-em w porównaniu do standardowego żywienia każdą paszą oddzielnie zwiększa wydajność mleczną krów od 1 do 2,5 l dziennie. Daje to od 300 do 750 l/rok przy 300-dniowej laktacji. Posiadając stado krów liczące 70 krów i zakładając cenę mleka na poziomie 1,20 zł/l pozwala to uzyskać od 25 tys. do 63 tys. zł dodatkowego przychodu. Oznacza to, że nawet przy zastosowaniu najdroższego w naszym zestawieniu paszowozu i licząc najniższy wzrost przychodu, zwrot z inwestycji uzyskamy w szóstym roku od zakupu. Przyjmując bardziej optymistyczne dane okres ten może ulec znacznemu skróceniu.
Źródło: http://www.farmer.pl/technika-rolnicza/maszyny-rolnicze/dobrze-zamieszac,25675.html
Najnowsze wiadomości
Polska jest największym eksporterem okien i drzwi w UE. A wyniki branży będą dalej rosnąć
Polska jest największym europejskim producentem okien i drzwi, a także numerem 1 pod względem wartości eksportu wśród krajów UE. W 2020 r., mimo szalejącej pandemii Covid-19, rodzima branża okazała się „koronaodporna”. Widać to szczególnie po wynikach eksportu – wynika z analizy publicznego think tanku Polski Instytut Ekonomiczny. Według danych GUS, w 2020 r. wartość eksportu okien i drzwi wyni
Data: 2021-04-02
Robotyzacja w drukarni. Kto może skorzystać z pomocy mechanicznych pomocników?
Bezobsługowe drukowanie i wycinanie o dowolnej porze dnia i nocy – to główne zalety wdrożenia robotów przemysłowych w dziedzinie poligrafii. Jak przekonują eksperci, roboty oznaczają zwiększoną produktywność, znaczną redukcję kosztów produkcji oraz odciążenie pracowników. Kto może skorzystać z ich pomocy? Choć kojarzą się futurystycznie, roboty przemysłowe to wcale nie taki nowy wynalazek. Ich
Data: 2021-03-30
W lutym produkcja przemysłowa wyższa niż przed rokiem
Jak informuje Główny Urząd Statystyczny (GUS), w lutym br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 2,7% w porównaniu z lutym ubiegłego roku. Jak informuje GUS, w lutym 2020 zanotowano wzrost o 4,8% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu ze styczniem br. wzrosła o 4,3%. W okresie styczeń – luty br. produkcja sprzedana przemysłu była o 2,0% wyższa w p
Data: 2021-03-26