Electromobility Poland pokazało prototypy polskich samochodów elektrycznych Izera, ale wciąż niewiele mówi o produkcji. Fabryka ma powstać na Śląsku i gdyby brać pod uwagę Górny Śląsk, to w zasadzie można powiedzieć, że już stoi. Tylko brać.

Electromobility Pland na razie nie sprecyzowało, na którym Śląsku postawi fabrykę. W zasadzie wypadałoby powiedzieć: wasze miejsce jest na Górnym Śląsku, więcej – w Gliwicach macie gotową fabrykę!

Piotr Zaremba, prezes Electromobility Poland stwierdził, że jednym z kryteriów wyboru był dostęp do siły roboczej doświadczonej w produkcji samochodów albo komponentów.

Samochody produkuje się w Polsce w dwóch regionach – w Wielkopolsce dostawcze i na Górnym Śląsku osobowe. Mało tego na tymże Górnym Śląsku stoi fabryka, która wkrótce nie będzie miała co robić, a wokół niej istnieje sporo firm wyspecjalizowanych w produkcji części do aut segmentu C, a więc tam, gdzie ma trafić Izera.

Gliwicki Opel ma od 2022 roku (covid przesunął termin) budować samochody dostawcze – to całkiem inna wielkość aut i linii produkcyjnych, więc Opel w zasadzie od podstaw musi wybudować obok starej fabryki nową. Teoretycznie można sobie wyobrazić, że PSA do spółki wniosłoby aportem część, a może całość gliwickiej fabryki Astry, a z linii produkcyjnych zjeżdżałoby 100 tys. Izer i 100 tys. elektrycznych Opli segmentu C. Obydwa modele można zbudować na tej samej platformie koncernu PSA.

Wizja dla Gliwic na pewno ciekawa, ale niestety, nie wszystkie klocki w tej układance pasują idealnie. Jednym z nich jest wielkość platformy, kolejnym deklaracje Electromobility o budowie fabryki od podstaw. Jednak pomarzyć o elektrycznych autach ze Śląska jest miło.

Źródło: http://wnp.pl/motoryzacja/czy-produkcja-izery-moglaby-trafic-do-gliwic-teoretycznie-tak,412439.html