<b>70 procent jezdni w Warszawie wymaga naprawy, w Krakowie i Gdańsku ponad połowa dróg nie nadaje się do użytkowania. Remonty dróg nie są koordynowane, co powoduje, że prace drogowe są długotrwałe i uciążliwe - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarła Informacyjna Agencja Radiowa oraz reporterzy RMF FM.</b>

Jak czytamy na stronach internetowych Polskiego Radia, kontrolerzy NIKu sprawdzili stan dróg i sposób prowadzenia prac naprawczych w dużych miastach w Polsce. Okazało się, że spośród dróg zarządzanych przez ZDM-y naprawy wymaga prawie połowa ulic w Łodzi i Wrocławiu, ponad połowa w Gdańsku i Krakowie, a Warszawie ponad 70 procent nadaje się do remontu.

Za fatalny stan dróg i chodników NIK obwinia prezydentów największych miast. Najgorsze jednak jest to, że gdy jedne służby zrobią nową drogę, inne później ją rozkopią. Główną przyczyną problemów jest brak koordynacji. Jak czytamy na stronach internetowych RMF FM, zarządcy dróg i podziemnych sieci np. kanalizacji, czy ciepłowniczych, nie informują się wzajemnie o swoich zamierzeniach.

Spośród wielu możliwych sposobów koordynacji prac, NIK proponuje powołanie stałych zespołów osób odpowiedzialnych za remonty. Kontrole wykazały też, że ponad połowa spośród sprawdzonych zarządców łamała prawo, nie przeprowadzając okresowych kontroli stanu dróg.

Źródło: http://budownictwo.wnp.pl/nik-alarmuje-o-fatalnym-stanie-polskich-drog,84002_1_0_0.html